piątek, 19 grudnia 2014

Brat Andrzeja "Morro"...



Jan ROMOCKI "Bonawentura" (17 kwietnia 1925 - 18 sierpnia 1944) - harcerz Tajnej Szkoły Podchorążych "AGRYKOLA", żołnierz "ZOŚKI"
Urywki poezji "Bonawentury" - zebranie i opracowanie:  Krystyna Heska - Kwaśniewicz
Pierwszy raz opublikował te wiersze Aleksander KAMIŃSKI w "Zośka i Parasol" (wiki)


*** (ok.1940/41r.)

Jaka szkoda, że mam tylko siedemnaście lat,
że mnie nie chce brać na serio caluteńki świat...

Jaka škoda, že mi je teprve sedmnáct  let,
že  nechce mě brát na vědomí celičký  svět 

Kto ma mundur gimnazisty,    
w głowie trochę wyobraźni —
i kto rok ma siedemnasty —  
temu życie idzie raźniej.
     
Kdo má školní uniformu,
v hlavě trochu fantazie -
ačkoli mu sedmnáct  je-
tomu život plyne hravě.


"MODLITWA AGRYKOLI"  (CZERWIEC 1942r.)   "MODLITBA AGRIKOLY"

Od wojny, nędzy i od głodu,    
Sponiewieranej krwi narodu,    
Od łez wylanych obłąkanie        
Uchroń nas, Panie.                    

Před vojnou, bídou a hladem,
Krve smýkané národem,
Od slz prolitých bez naděje
Chraň nás,  Pane.


Od niepewności każdej nocy,    
Od rozpaczliwej rąk niemocy,  
Od lęku przed tym, co nastanie,
Uchroń nas, Panie.

Od nejistoty každé noci,
Od zoufalé ruky nemoci,
Od strachu před tím, co  se stane,
Chraň nás,  Pane.

                 
Od bomb, granatów i pożogi,    
I gorszej jeszcze w sercu trwogi.
Od trwogi strasznej jak konanie
Uchroń nas, Panie.                    

Od  bomb, granátů a požárů,
A ještě horších v srdci žárů
Od  obav strašných jako skon
Chraň nás,  Pane.


Od rezygnacji w dobie klęski,        
Lecz i od pychy w dzień zwycięski,
Od krzywd - lecz i od zemsty za nie
Uchroń nas, Panie.                          

Od beznaděje skleslosti,
Ale i pýchy vítězství,
Od křivd - leč i  pomsty za ně
Chraň nás,  Pane.


Uchroń od zła i nienawiści,            
Niechaj się odwet nasz nie ziści.
Na przebaczenie im przeczyste      
Wlej w nas moc, Chryste.  
         
Chraň od  zla a nenávisti,
At' naše kletba se nesplní 
Přečistého odpuštění
Vlej v nás sílu,  Kriste.



*** (1 SIERPIEŃ 1942)

I przewali się z łoskotem,
Najstraszliwsza z wszystkich burz,
I odleci śmierć, a potem
Spadnie z wolna krwawy kurz.

A převalí se s rámusem,
Nejstrašnější ze všech bouří,
A odlétne smrt, a potom
Spadne pomalu krvavý prach.

Z zgliszcz Kolonii, Essen, Bremy
Wtedy wzniesie się krzyk niemy,
Krzyk zrodzony w szarym tłumie,
Zgromadzonych wkoło trumien.

Z ruin Kolína, Essenu a Brém
Tehdy vzlétne němý křik,
Křik zrozeny v šedivém zástupu,
Shromážděném okolo rakví.

To nie skarga, nie błaganie,
Lecz zwierzęcy, prosty lęk,
Przed tą chwilą, co nastanie,
Przed tą chwilą, Chryste Panie,

To není stížnost, není stesk,
Leč zvířecí, prostý strach,
Před tou chvíli, co přijde,
Před tou chvíli, Kriste Pane,

Gdy się ozwie cichy dźwięk...
Kdy se ozve tichý zvuk...



"STRACH"   "STRACH"
   
Widzę go, blady jak chusta,   Vidím ho, bledý jak šátek,
Czoło mu świeci się potem,   Čelo mu svítí potem,
Kieruje zimną stal w usta,      Proměňuje ledovou ocel v ústa,

Zapomnij o tym Zapomeň to 

Widzę ją, jak z balustrady,      Vidím ji, jak z balustrády,
Śmiertelnym rusza się lotem,  Letí vstříc smrti,
Słyszę jej okrzyk zagłady,       Slyším její  pokřik zkázy

Zapomnij o tym Zapomeň na to

Z ciężkich, chwiejących się luster,         Z těžkých, pokroucenýh zrcadel 
Strach pełza szaleńczy, strach do mnie  Noří se do mne šílený strach 
O Chryste Jezu ! Już dotarł,                   O  Kriste Ježíši! Už jsou tu,

Wszystko zapomnę ! Všechno zapomenu!





GROŹBA    "HROZBA"


My, co żyjemy byle jak,
my, którym się nie szczęści
z radością powitamy znak,
znak zaciśniętej pięści.

My co žijeme jenom tak,
my, kteří nemáme štěstí
s radostí přivítáme znamení,
Znamení zaťaté  pěsti.

My ludzie bydło, ludzki gnój
z suteren i poddaszy,
my także chcemy herb mieć swój
na zgubę wrogom naszym.

My lidé - dobytek, lidský hnůj
ze suterénů a podkroví,
my také chceme mít erb svůj
záhubu  našich nepřátel.

Dłoń nabiegniętą siecią żył,
gorącą od purpury
chcemy zacisnąć z wszystkich sił
i straszną wznieść do góry...

Dlaň naběhlou  sítí žil,
horkou od purpuru
chceme zatnout ze všichni sil 
a  zvednout ji vzhůru...



*** (CZERWIEC 1943)

Gdy zbraknie łez — jest jeszcze krew
Najświętsza do oddania,
Gdy zbraknie tchu, pocisków śpiew
Wyśpiewa twoje łkania

Když chybí slzy- je ještě krev
Nejsvětější dar co máme,
Když zastaví se dech, nastoupí zpěv
ten vyzpívá tvé lkaní

Karabin bierz i z nami idź,
miast płakać po pogrzebach;
jeśli już sam nie możesz żyć —
zabijać ci potrzeba.

Pušky vezmi a s námi pojď,
namísto  pláče na pohřbech;
jestli už sám nemůžeš žít -
Zabíjet je   potřeba.

Niewczesny żal żołnierzu stłum,
za Boga miej szatana,
i póty wal — aż wrogi tłum,
upadnie na kolana.

Předčasný žal vojáků ztlum,
za Boha měj satana,
a tak dlouho nič - až zástup nepřátel, 
padne na kolena.

Przez zieleń łąk — przez złoto pól,
Idź z nami w tyralierce.
A kiedy ci zabraknie kul,
Na szalę ciśnij serce.

Přes zeleň luk - přes zlato polí,
Pojď  s námi v týmu.
A když ti chybí náboj,
Na váhu  srdce hoď.




© Mirjam Kubičková & Artur Mikut

środa, 8 października 2014

Jan BUGAJ.



Píseň o štěstí.

Dnešního rána celý svět jsem získal
Hvězdy a slunce, moře, les
I srdce, zem a žíly řek
Tebe i sebe, vesmír, čas

Dnešního rána celý svět jsi získal
Za jedno srdce, celý svět
Nad hvězdy štěstím jsi vzlétl,
Nad čas a moře hlubší let ...

Vroucí moře srdcem plyne -
Pozlátko nepřekonaných slastí ,
Kde řeky noci se mi vyhýbají
V hlubokých mořích zlatých tráv

Chci servat červeň z polních květů,
Červánkům noci spálit krev,
Jako hruď nebes já chci být volný
Do oblak vzlétnout korunami dřev x2

ZNOVU JDEME.

Znovu jdeme teplým krajem, malachitovou loukou moře
Vracející se ptáci umírají v pomerančích na rozcestích
Na fialových stinných loukách obloha rozpíná skvosty arkád
Krajina se měkce vpíjí do viček , sražena krev na holých rtech

Večery v proudech toků noc olizuje moře sladkou hřívou
Jak měkke hrušky vleče se léto, větrem spařené jak kopřivou
Před perlivými vodotrysky, noc rozdává hrozny hvězd
Znovu vandrujeme teplou zemí znovu vandrujem teplým...

...krajem, malachitovou loukou moře
...
...
...
...

Więcej o Jego poezji na polonie


piątek, 29 sierpnia 2014

Książka pełna harcerskich znaczków pocztowych...



"Skauci. Bogu, Ojczyźnie, Bliskim ! Skautowe znaczki pocztowe" Wilno 2011

W 1907 r. lord Robert Baden - Powell zakłada Ruch Skautowy, który szybko rozrasta się w rozmaitych krajach. Prawie we wszystkich krajach Świata ukazują się znaczki pocztowe, wyróżniające działalność skautową i ich Ruch, pełne pamięci o datach jubileuszy. W tych latach na Świecie wydano już więcej jak 5000 znaczków pocztowych, związanych z historią Ruchu Skautowego. Tematyka skautowa wpasowuje się w popularne tematy znaczków pocztowych.

Polskie akcenty na stronach książki:



Darius LIUTIKAS - urodził się w 1977 r. w Szawlach, w 1992  r. wstąpił do Ruchu Skautowego, został członkiem Żmudzkiej Organizacji Skautowej. W latach 1996 - 1998 studiując na wileńskim Uniwersytecie uczestniczył w studenckim (akademickim) Ruchu Skautowym. Od 1993 r. zbiera znaczki pocztowe o tematyce harcerskiej. W 2008 r. obronił pracę doktorską z socjologii. Nieniejsza  książka jest już drugą pozycją w dorobku autora.


To spojrzenie w Świat i szkoła życia, zachęcenie do osobistego doskonalenia się, wychowania i myślenia, sumienności, poczucia odpowiedzialności, miłości bliźniego i przyrody.
Ta książka ilustruje więcej niż 1200 znaczków pocztowych o tematyce skautowej oraz kopert pocztowych z ponad 240 krajów Świata i jego regionów, zapoznaje z historią Ruchu Skautowego, jego wartościami i działalnością.

W tym miejscu serdeczne CZUWAJ dla Harcerskiej Poczty Polowej 44 !





środa, 18 czerwca 2014

Polowa Zbiórka Weteranów 100 PDH na HAL 2014.


CZUWAJ !


Pojawiły się pierwsze wieści o tegorocznej Polowej Zbiórce Weteranów 100 Poznańskiej Drużyny Harcerzy im. Gen. Stanisława MACZKA.
Z tego co się orientowałem jest inny termin podany na stronce Drużyny: www.100pdh.pl
a inny na tzw. Proponowanych terminach. W sprawie daty chyba najlepiej będzie dzwonić do Drużynowego Grzesia , najprawdopodobniej będzie to 19 lipca 2014 r.
Wszystkie dodatkowe wiadomości o planowanym Zlocie podaję za Grzesiem poniżej:



 ADRES: OBÓZ   HARCERSKI
100 POZNAŃSKIEJ DRUŻYNY HARCERZY
im  gen.  STANISŁAWA  MACZKA
druh/na___________________________________
64-400 Muchocin, poczta Międzychód  woj.wielkopolskie

  LOKALIZACJA:
Granica województwa wielkopolskiego. Nad jeziorem Meszyn (las iglasty - strona wschodnia). Z Poznania jedziemy: Sady – Bytyń – Pniewy – Kwilcz – Gorzyń – Międzychód – przed mostem na Warcie skręcić w lewo na wieś Muchocin. Przez wieś Muchocin przejeżdżamy w kierunku północnym, łagodnym łukiem w lewo wjeżdżamy do lasu, teraz poruszamy się w kierunku zachodnim. Na skrzyżowaniach wybierać kierunek lewo (pomocne są tablice „Do punktu czerpania wody”) - po około 2 kilometrach (od wjechania do lasu) – za szlabanem droga do obozu - wypatrywać drogowskazów „Obóz 100 PDH” (ostatni odcinek dość kręty). Łącznie około 100 km.

 MAPKA:



A więc Druhny i Druhowie, zbierzcie Rodzinki i najbliższych i wybierzcie się na nasze wspólne spotkanie.
Do zobaczenia !
P.S. Jak zwykle uruchomcie wszelkie stare kontakty (siatka alarmowa)  i zawiadomcie kogo się da z byłych harcerzy "setki"...




wtorek, 14 stycznia 2014

Pod żaglami Zawiszy...



"ZAWISZA CZARNY"
Jest to statek szkolny Związku Harcerstwa Polskiego. Przybrał imię duchowego patrona harcerstwa, rycerza spod Grunwaldu, gdzie „hajno się po zbrojach cięło"; ry­cerza, którego męstwo i sława głośno rozbrzmiewały wśród narodów ówczesnego świata, a którego bohaterska śmierć w walce z Turkami pod Gołębiem nad Dunajem uczyniła zeń postać na wpół legendarną. Przysłowiowa słowność Zawiszy Czarnego znalazła swój wyraz w prawie harcer­skim jako ideał cnoty współczesnego młodego człowieka: „na słowie harcerza można polegać, jak na Zawiszy" Piękna rzeźba dłuta harcerza Kociejowskiego, wyobra­żająca popiersie sławnego rycerza, zdobi stewę przednią harcerskiego okrętu.
„Zawisza Czarny" pod wielu względami stanowi wyją­tek wśród licznej flotylli żaglowców. Fakt, że jest on okrę­tem szkolnym, nie daje mu jeszcze tytułu do wyróżnienia: szkolnych statków jest dużo na świecie. Na pewno jednak żadne zrzeszenie młodzieżowe nie posiada tak wielkiego, prawdziwego okrętu szkolnego. Nawet kolebka skautin­gu — Anglia — nie zdobyła się na statek podobny. Kie­dyśmy gościli na pokładzie „Zawiszy Czarnego" angiel­skich skautów, oświadczyli oni, że muszą mieć taki sam statek szkolny. Przez ich usta niewątpliwie przemówiła duma morskiego narodu, który w tej, tak ważnej dziedzi­nie wychowania harcerskiego dał się prześcignąć swoim uczniom. Zrzeszeniom harcerskim świata z pewnością przy­będzie jeszcze jeden statek.
W Polsce zaś „Zawisza Czarny" jest trzecim z rzędu okrętem, przeznaczonym do celów wychowania morskiego młodzieży. Wyjątkowość jego polega na tym, że sprawiło go nie państwo, lecz organizacja społeczna, w dodatku — organizacja młodzieży. Doprowadzenie do skutku całej im­prezy — to bezsprzecznie zasługa kierownika Harcerskich Drużyn Żeglarskich, Witolda Bublewskiego. Dzięki jego wytrwałości, czujności, powiem nawet więcej — uporowi harcerstwo uzyskało własny swój okręt, na którym liczne zastępy młodzieży będą mogły poznać morze i świat da­leki, oddzielony od Polski słonymi wodami.
Poznać — to mało. Załogi „Zawiszy Czarnego" nauczą się na nim patrzeć na morze z innego niż ich ojcowie punktu widzenia i ukochać to morze, jako dalszy ciąg terytoriów ich Ojczyzny. Wówczas Polska, powiększona stokrotnie o obszary wód oceanicznych, nie zejdzie już nigdy ze stanowiska, zajętego wśród narodów świata przez ofiarę krwi jej synów.
Nie odda morza nikomu i za żadną cenę!
Tej idei służyć będzie harcerski „Zawisza Czarny".

urywek I rozdz. książki wydawn. "Sport i Turystyka" W-wa 1966 r.